Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu.
I to nie dlatego, że robi złe filmy. Wręcz przeciwnie, to jeden z lepszych rzemieślników w tej dziedzinie sztuki w naszym kraju. Po prostu mało kto przepadał za oglądaniem Wesela czy też ...